Wczoraj nastał ten dzień…
Pierwszy dzień pracy nie licząc spotkań zapoznawczych z pracodawcami przebiegł nam super:
- Mechatronicy, a przynajmniej część z nich, pomagała przy projektowaniu planów, a druga część pojechała w teren aby zainstalować panele fotowoltaiczne dla jednego z mieszkańców Malty.
- Informatycy natomiast pracowali w serwisie komputerowym, część z nich w firmie zajmującej się tworzeniem stron internetowych oraz w firmie, która tworzy aplikacje webowe.
- Elektronicy męczyli się z maszyna do lakierowania ultrafioletem oraz maszyna do sprawdzania płytek PCB.Trochę się u nas działo.
Maltańczycy okazali się bardzo wyluzowani, nigdzie się nie spieszą i na wszystko zawsze mają czas. Część z nas trafiła nawet na rodaków w maltańskich firmach co było dla nas niezwykłym szokiem!! Pobyt w firmach jest dla nas bardzo zadowalający. Przed pierwszym dniem stresowaliśmy się, jednak jak dotąd nic z rzeczy, o które się baliśmy nie przydarzyło się.
Gotujemy sobie obiady podczas przerwy na lunch lub też idziemy zjeść coś na mieście. Chętnie też zwiedzamy okolice oraz poznajemy kulturę Malty. Bardzo się zżyliśmy, ze sobą i czujemy, że ten wyjazd pozostanie nam w pamięci na bardzo długo.