A w drugim tygodniu…

W tym tygodniu już wszyscy otrzymaliśmy zadania od pracodawców, znaliśmy swój system pracy i atmosferę panującą w firmach. Tydzień upłynął nam pod hasłem ciężkiej pracy. Pogoda dała nam się we znaki – było bardzo gorąco, po deszczowym tygodniu nie mogliśmy się  przyzwyczaić do wyższych temperatur. Choć niektórzy Hiszpanie chodzili cieplej ubrani dla nas było gorąco.

W piątek po ciężkiej pracy udaliśmy się na wieczorny spacer. Oprócz zabytków znaleźliśmy kilka ciekawych murali (rodzaj malatury, nazwa pochodzenia hiszpańskiego oznaczająca w skrócie dzieło dekoracyjnego malarstwa ściennego).

Po pracy niektórzy zwiedzają Saragossę i obserwują życie codzienne mieszkańców Saragossy.

Sobota to dzień organizacyjny – wspólny posiłek, pranie i sprzątanie. Bartek, Filip i Karol wybrali się do „Puerto Venecia”